Z pewnoscia miewacie chwile calkowitego zacmienia umyslowego, oto moja.Spowodowana byla wielka radoscia z tuniki zafundowanej przez znanego Wam z opowiadan Ella w ramach wspierania polowan na niedzwiedzie. Wybral ja zupelnie sam, zupelnie sam zaplacil. Z tejze okazji postanowilam nie psuc mu humoru, zestawilam ja absolutnie prosto i skromniutko i nie zalozylam nawet (choc bardzo chcialam) futrzanego kolnierza zwanego tez 'kiziakiem’. Gwoli scislosci ja tez jestem tak zwana, wiec mozna napotkac na konstrukcje zdaniowe typu 'Kiziak,zdejmij tego kiziaka’.
Zastanawiacie sie gdzie ta chwila zacmienia? Spostrzegawczy czytelnicy zauwaza przeswitujaca spod cienkiej tuniczki nieodcieta metka z cena. TRAGEDIA, MASAKRA i APOKALIPSA.Nie zdarza mi sie to na co dzien,ale sklamalabym piszac, ze jest to pierwszy raz. Przysiegam jednak na kiziaka,ze nie jestem FEJKIEM, blizej mi juz do BEZMOZGA.
Na dowod szczerosci zdjecie tuniki bez metki 😉
Polskie znaki beda jak wroce do domu po pracy.
English: Translation will be out tonight after I finish work. Stay tuned :*
Maly futrzaczek chcial sie pobawic…
Ale czmychnal czym predzej widzac z jakim bezmozgiem ma do czynienia.