dress – H&M; hat – thrifted; wedges – New Look; bag – Tk Maxx;
Photos by Innes Morrison
Zdjecia sprzed dobrych kilku dni. Mam nadzieje, ze wybaczycie mi brak sniegu, ale zapewniam inne atrakcje. Pamietacie ten zarcik? No to teraz niespodzianka, stanik na ubraniu calkiem na powaznie. Na dodatek z wielkim krzyzem na piersi (poprzednio byl calkiem malutki) i jeszcze rozpustnie tarzam sie w lisciach. Mysle, ze Lucyfer szykuje juz na mnie w piekle wielki kociol, wiec mam nadzieje, ze skoro i tak jestem potepiona to przynajmniej Ksiaze Piekiel jest tak ladny, jak o nim mowia.
Dobrze, ze anonimowi bohaterowie dramatu 'Koturny’ nie widzieli co mam tego dnia pod pod plaszczem. Chwala bohaterom! 😉
English: Pictures taken quite a few days ago, so I hope you will forgive me the lack of snow. Do you remember this little joke? This time I am wearing my bra on top of my dress for real. And with the massive cross, the one I wore back in April was way too small, don’t you think 😉
I might be doomed so let’s hope Lucifer is indeed at least as beautiful as they say 😉