Photos by Ell and me
Mam wrażenie, że byłam jedynym głupolem, który w Paryżu ma ochotę jeździć na karuzeli. Zarówno na zatłoczonym przez turystów Montmartre jak i w La Defense, gnieździe yuppies (swoją drogą, podziwiam ironiczny zamysł osoby, która stwierdziła, że to dobre miejsce na karuzelę) uruchamiano je tylko i wyłącznie dla mnie. Panie bileterki uśmiechały się promiennie, ale z pewnym pobłażaniem, kiedy kupowałam bilet.
Ja bardzo przepraszam, ale nie korzystać z radości ujeżdżania plastikowego konia w rytm ogłupiającej muzyki i to na dodatek w Paryżu? To nie ja jestem dziwna tylko reszta świata.
PS Tak, zestaw jest słaby. Bad outfit day. Nie, nie myłam włosów.