Primark dress and necklace, ASOS shoes, thrifted clutch
Photos by Ell and me
Rok temu tak strasznie cieszyłam się, że wkrótce będę mieszkać dwadzieścia minut od Londynu. DWADZIEŚCIA! Przecież to rakieta, szał, kosmos, będę tam ciągle. Teraz na myśl o pojechaniu tam od razu jestem zmęczona, chce mi się spać i w ogóle po co, bez sensu. Lepiej połazić przy ścianie. Na myśl o wyprawie do zimnej, deszczowej i nudnej Szkocji aż mnie telepie z ekscytacji.
Nie wiem nawet czy mi sę w Londynie podoba, wiem na pewno, że dwadzieścia minut od Londynu to lata świetlne, czarna dziura i jak powiedział Luke Skywalker o Tatooine 'if there’s a bright center to the universe, you’re on the planet that it’s farthest from’.
Ja nie marudzę, ja tylko dzielę się przemyśleniami. Poza tym mam Plan. Równie złożony, co plan Luke’a i Obi Wana, wbijemy się na Gwiazdę Śmierci i jakoś to będzie, ale mam.
Gdybym pod groźbą śmierci miała wybrać jeden jedyny film, który oddaje całą prawdę o świecie, a przynajmniej moim świecie, a przynajmniej w tej chwili i przez ostatni rok, to byłby to 'The Graduate’. A Wasz?