Dahlia UK skirt, New Look jumper, Office Shoes, thrifted bag
Photos by Ell
Na powitanie jesieni zdjęcia sprzed tygodnia, kiedy to jesień wychylała się już zza rogu. Dzisiejsza pogoda jest jesienna w złym tego słowa znaczeniu, czyli od rana pada. Nie ma, że boli, zdjęcia są, ale dzisiaj udawajmy, że jest ładnie.
Wczoraj było bardzo ładnie, wręcz przepięknie, nawet dorobiłam się czerwonego noska od słońca. Był to jednak Dzień Indiany Jonesa, który spędziłam na wykopaliskach archeologicznych w pałacyku Tudorów. Udało mi się wykopać sporo kafelków, kilka sporych krowich kości i nieco skorupek ostryg zjedzony około roku 1600. Oczywiście dzisiaj nie wiem co robić dalej ze swoim życiem, bo kopanie ostryg i inne historyczne sprawy sprawiają mi większą przyjemność niż dziesięć tysięcy innych rzeczy, które robię lub zamierzałam robić. Moralnie wspiera mnie Baz Luhrman i jego 'the most interesting people I know didn’t know at 22 what they wanted to do with their lives Some of the most interesting 40-year-olds I know still don’t’. No.
Trochę jesiennej melancholii na początek jesieni 🙂
PS Za spódnicę dziękuję Dahlia UK
English: The first day of autumn is of course very rainy so to celebrate the new season today I have last week photos. We can just pretend they are from today so that everyone is happy, ok? 🙂
Yesterday was an absolutely ideal autumn day yet I was too busy playing Indiana Jones during the archaeology project at the Woking Palace. I managed to dig out a vast amount of Tudor tiles as well as some cow bones and oyster shells. Not a Lost Ark or a Crystal Skull but still very exciting, you know. So today I am contemplating my future and how to achieve a career in a history related field. Because these days a relevant Masters degree is not enough.
That was just a bit of seasonal melancholy, I really look forward to the fun autumn times to come.
PS My skirt was a gift from Dahlia UK