Photos by Ell and me
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
/Dante Alighieri, 'Boska Komedia’/
Podczas Blog Forum Gdańsk Voyo Bąkiewicz stwierdził, że w związku z lepszym światłem większość blogów powstaje w scenerii miejskiej. Oczywiście musiałam jakoś tam się odezwać, żeby pokazać jaka ze mnie gwiazda i powiedziałam, że większość moich zdjęć powstaje w lesie. No, nad kanałem, ale umówmy się, że dla większego splendoru i romantycznego nastroju zapomnimy o tych przemykających szczurach i zażenowanych kaczkach.
Nie żeby jakoś uwodziło mnie leśne światło, ale deprymuje mnie nieco tłumek przeżywający moje dramatyczne pozy i miny. W Gdańsku nie ma z tym problemu, wszyscy robią zdjęcia. W Londynie nic nikogo nie obchodzi, więc jeszcze lepiej. Ale w Woking każdy dziwak, który z jakiegoś niezrozumiałego powodu chciałby znaleźć się na zdjęciu z tą mieściną w tle, staje się lokalną atrakcją. A taka wiewiórka, kaczka czy szczur nie zawraca sobie mną głowy.
W przypływie odwagi wyszłam jednak z lasu i pojechałam do sąsiedniego miasteczka. Ale tam też byli niestety inni ludzie, więc na zdjęcia wróciłam na stację. I też było ciemno. Ewidentnie światło w przestrzeni miejskiej jest przereklamowane. Niczym Milva z Sagi o Wiedźminie jestem głupią dziewką z lasu, toteż na jego łono powracam.
//sweter w kwiaty z taniej odzieży, buty i sukienka Topshop, futrzany kołnierz H&M, sweter w paski Primark, torba Tk Maxx//