Ubrania stylizowane na piżamę są dla cieniasów. Ja chodzę sobie w tę i we wtę pod Savoyem w piżamie najprawdziwszej, w której często śpię.
Mam nadzieję, że piżama stanie się nowym klasykiem w szafie niczym ramoneska. Jest to trend idealny dla osób, które lubią rano wyczołgać się z łóżka, narzucić na siebie jakieś okrycie wierzchnie, po omacku zrobić makijaż i wio, ruszać w świat. Jak ja. Teraz nie jest to już okropnym niechlujstwem, a nonszalancją. Wstajesz rano i ubierasz się w to, co leży na podłodze? Bicz, please. Teraz ofiara mody nie ubiera się w ogóle. Masz włosy w nieładzie i rozmazany makijaż? Tym lepiej, total bed look.
Myślę, że jest to dobry krok w stronę minimalizmu, ilość potrzebnych rzeczy w szafie zmniejsza się jeszcze bardziej. Chociaż babcia pewnie byłaby mniej niezadowolona. Swoją drogą nigdy nie zrozumiem jak to jest, że babcie czytają za młodu Jesienina, słuchają Beatlesów i negliżują się na plaży, a potem bulwersuje je jakaś piżama. Ech, te babcie!
// ramoneska New Look, kowbojki Zara, koszula nocna, torba tkmaxx //