Za każdym razem kiedy czytam albo słucham co wybitni przedstawiciele polskiego duchowieństwa i prawej strony sceny politycznej mają do powiedzenia na temat 'ideologii gender’ chce mi się śmiać. A zaraz potem płakać, bo to przecież dorośli ludzie mający jakieś wykształcenie i status społeczny. Nie każdy musi oczywiście wiedzieć wszystko o wszystkim. Jednak w trakcie zdobywania wspomnianego wcześniej wykształcenia uczą między innymi, żeby nie wypowiadać się bez posiadania elementarnej wiedzy na jakiś temat. Przynajmniej mnie tak uczyli.
Poniżej spisałam w dość zwięzłych punktach krótkie wskazówki, które można sobie zapisać na ręce zanim powie się coś w obecności kamer telewizyjnych, dziennikarzy czy w ogóle jakichkolwiek myślących ludzi.
Do czego gender nie namawia?
– do porzucania przez kobiety rodzin i formowania wielkiej lesbijskiej komuny
– do zmiany płci
– do erotycznego garnięcia się małych dzieci do dorosłych mężczyzn
– do tego, żeby mężczyźni zakładali fiszbinowe gorsety, robili makijaż i szli na Gay Pride
– wszelkich wariacji na temat powyższych
Co gender sugeruje?
– że zachowania, cechy i funkcje społeczne właściwe dla danej płci właściwe są ponieważ takie normy kulturowe panują w danym społeczeństwie
– że płeć nie powinna definiować tego, co może ze swoim życiem robić dana jednostka
– że konstrukty społeczne warto wyszukiwać, analizować i w razie potrzeby zwalczać; świetnym przykładem jest feministyczna teoria filmu i analizy sposobu w jaki ukazywane jest ciało kobiece i męskie i co autor miał na myśli (polecam przede wszystkim artykuł „Visual Pleasure and Narrative Cinema” Laury Mulvey, który zatruwa umysły już od 1973 roku, karramba!)
– że niektórzy ludzie nie identyfikują się ze swoimi rolami społecznymi, a jeszcze inni ze swoją płcią i że jest to ok, nie trzeba ich palić, trzeba spróbować zrozumieć, może czasem nawet przytulić
– że przez bardzo długi czas konstrukty społeczne były kreowane poprzez najsilniejszych, tych co mieli władzę, pieniądze i cieszyli się pełnią praw obywatelskich i tak się składa, że byli to mężczyźni, w naszym kręgu kulturowym biali mężczyźni i nie każdy traktowany był przez nich jak równy ziom
Ja też bardzo lubię 'Rocky Horror Picture Show’ i uważam, że Tim Curry w gorsecie i pończoszkach wygląda szałowo. Ale opanujmy się i nie róbmy sobie jaj z pogrzebu. Dyskurs publiczny to nie jest Coroczny Zjazd Transylwański, podczas którego śpiewamy piosenki o słodkich transwestytach. No ogarnijcie się, panowie! Ten sam żart wałkowany tysięczny raz przestaje być śmieszny.