Chcesz wzbudzać zainteresowanie mężczyzn? Pragniesz by nieznajomy padł u Twych stóp zapraszając na kawę? Marzysz, by delikwent zauważył Cię z piętnastu metrów i radośnie przygnał w Twoją stronę, zabiegając o Twe względy?
Zdradzę Ci tajemnicę sukcesu. Tańszą niż sztuczne cycki i mniej wymagającą niż rzeźbienie ciała na siłowni. Załóż najdziwniejsze, najbardziej aseksualne ciuchy, jakie możesz sobie wyobrazić. Dziurawe workowate jeansy połącz z płaszczem w stylu Paszczaka czy Buki. Do tego kapelusz od czapy. Nie wysiliaj się z makijażem. I idź w miasto. Od trzech tygodni jest to w moim przypadku gwarancja sukcesu, nieznajomi wyrastają przede mną spod ziemi i wręcz wciskają zaproszenia na kawę. Jeśli marzysz o wrażliwym geeku, który lubi Muminki, sukces gwarantowany.
Ostatni raz takie branie miałam jako piętnastolatka, kiedy z jednej strony kolega z oazy zapraszał mnie na spacer, z drugiej kumpel ze szkoły wrzucał mi miłosne listy do skrzynki, z trzeciej dwaj inni młodzieńcy prowadzili ze mną długie i jakże głębokie rozmowy na Gadu-Gadu do późnych godzin nocnych. Z jednym z nich jestem do dzisiaj, a nosiłam wtedy jeszcze dziwniejsze ciuchy…
Chociaż w sumie mniej więcej trzy tygodnie temu skończyłam dwadzieścia siedem lat. Może mam wypisane na twarzy pragnienie śmierci i po prostu przyciągam chętnych do pomocy psychopatów?