Ludzie miewają momenty oświecenia w różnych życiowych sytuacjach. Przyznaję, że jestem pustakiem absolutnym, bo oświecenie dopada mnie najczęściej na zakupach.

Przymierzając w paryskim H&Mie różową koronkową sukienkę, pomyślałam, po raz kolejny zresztą, że nie jestem ani trochę seksowna. Jak już wspomniałam nie jest to żadna nowość, pierwszy raz przyszło mi to na myśl, kiedy w wieku szesnastu lat biegałam po korytarzy mojego liceum w stroju do aikido i z repliką samurajskiego miecza, a kolega robił mi zdjęcia. Odkryłam wtedy, że nie wyglądam wcale jak Uma Thurman w „Kill Billu”, ale jak mała wariatka, która biega po korytarzu w stroju do aikido i z repliką samurajskiego miecza. It is what it is.

Oczywiście możemy się spierać kto jest seksowny. Miley Cyrus, Rihanna i Beyoncé czy bardziej Audrey Hepburn, a może w ogóle Christina Hendricks. Tak czy inaczej, ja nie jestem. Przy czym nie miało to nigdy specjalnego wpływu na moje powodzenie wśród mężczyzn czy kobiet.

sukienka boho zara 3

Stojąc przed lustrem w różowej koronkowej sukience stwierdziłam, że będę sobą. I właśnie ją, firanową koronkę w majtkowym odcieniu, założę na uroczystą galę w pracy. Zamiast jednej z dziesiątek seksownych sukienek, które przeglądałam na internetowych sklepach sieciówek. Bo najważniejsze być sobą. Chociaż nienawidzę tego stwierdzenia.

Pod „bycie sobą” można wrzucić absolutnie wszystko. Będę sobą, więc nigdy nie zrobię niczego, co mnie przeraża. Będę sobą, więc spędzę życie na kanapie. Będę sobą, więc nie będę się czesać, bo jestem naturalnie piękna i nie będę nikogo udawać. Albo wręcz przeciwnie, będę sobą, więc będę skończonym chamem dla wszystkich wokół. Albo jeszcze coś innego. Ogólnie bycie sobą jest cudownie i beznadziejnie nieokreślone. „Being natural is simply a pose, and the most irritating pose I know”. Kocham Oscara Wilde.

sukienka boho zara 6

W końcu czas na oświecenie. Nikogo nie obchodzi czy jestem seksowna czy nie. Tego wieczoru wszystkich wokół bardziej wydawało się obchodzić, że mam kieckę, która do mnie pasuje, jest inna niż reszta seksownych sukienek na sali. Zupełnie nieznajome osoby zupełnie niepytane twierdziły, że majtkowa koronka jest super fajna. Zupełnie znajome pijane osoby twierdziły to samo.

Na zdjęciach nie ma sukienki, o której piszę, jest za to inna zupełnie aseksualna kiecka. Kiecka, na widok której narzeczony zupełnie niepytany stwierdził, że jest bardzo ładna i tak jakoś pasuje. Zgadzam się, że jest ładna, wyglądam jednak jak nimfa błotna w kubraku, w najlepszym wypadku jak uciekinierka z hipisowskiej komuny. Niezbyt seksownie. Nie to co w opinającej małej czarnej, którą ostatnio przyniosłam do domu i zaprezentowałam mu w połączeniu z niebotycznymi obcasami. Po czym usłyszałam, że wyglądam bardzo seksownie, ale…no właśnie. Jakoś tak nie pasuje.

|płaszcz: vintage| buty: Lasocki|czapka: dzieło Mamy|
| sukienka: Zara| torba: Clarks |

sukienka boho zara 5
sukienka boho zara 2
sukienka boho zara 4
sukienka boho zara
zara boho sukienka

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top