Z blogowaniem jest tak, że reakcja, której się spodziewasz bardzo często (najczęściej?) nie pokrywa się z rzeczywistością. Kiedy z dużą dozą niepewności publikowałam jakiś czas temu wpis z dwudziestoma faktami o mnie nie sądziłam, że kogoś naprawdę obchodzi, że lubię jeść sól i nie dopijam herbaty. A jednak obchodzi, wywołuje reakcje, generuje komentarze i cieszy serce blogera. Co nie powinno w sumie dziwić bo sama lubię czytać takie teksty, a popularność Big Brothera nie wzięła się znikąd…
Z takimi postami trudność polega na początku na wymyśleniu pierwszych kilku punktów. A na końcu na powstrzymywaniu się przed coraz bardziej kompromitującymi wyznaniami. Czytasz to na własną odpowiedzialność.
1. Uważam, że mój prawy profil jest bardzo brzydki.
2. Nie toleruję papryki.
3. Często kupuję czasopisma i po przejrzeniu kilku stron nie kończę ich czytać.
4. Jako dziecko bardzo bałam się dentysty i kiedyś jednego ze strachu pogryzłam.
5. W pracy regularnie czytam swoje maile współpracownikom w celu sprawdzenia czy nie są zbyt agresywne. Zwykle są.
6. Do tej pory miałam okazję uczyć się angielskiego, niemieckiego, francuskiego, japońskiego, arabskiego, gaelica, antycznej i średniowiecznej łaciny.
7. Nie identyfikowałam się z żadną czarodziejką w „Sailor Moon” i w zabawach zawsze byłam jednym z ich wrogów.
8. Podobnie w przypadku Wiedźmina, najbardziej podobały mi się epizodyczne postaci elfów (Stokrotka z Dolin czyli Francesca Findabair, Avallac’h, Eredin) i…Dijkstra.
9. W liceum miałam zwolnienie z WF-u.
10. W tym samym okresie trenowałam aikido.
11. Kiedy nauczyłam się czytać podczas jazdy windą czytałam na głos wszystkie przekleństwa nabazgrane na ścianach. Ku uciesze sąsiadów babcia szorowała potem windę.
12. Nie potrafiłam wymawiać R i mówiłam „klowa” albo „kjowa”, ale w windzie wymowę „kurwa” miałam opanowaną do perfekcji.
13. Na pierwszym roku studiów wsadziłam pranie do suszarki w akademiku, zasypałam proszkiem i potem dziwiłam się, czemu się nie wyprało.
14. Nie znoszę składanych kanapek.
15. Od zawsze wymyślam alternatywne rzeczywistości, w których jestem elfką/postacią w Gwiezdnych Wojnach/bohaterką w fantastycznym świecie z okresu baroku/sławną aktorką itd. Te rzeczywistości mają konkretne systemy polityczne, jest w nich mnóstwo postaci i zawsze mam starsze rodzeństwo. Traktuję to jako rozrywkę, np. podczas podróży, jak nie mam o czym myśleć pod prysznicem czy robiąc zakupy.
16. Bardzo stresuje mnie przewodzenie grupie. Najbardziej odnajduję się w roli szarej eminencji czy prawej ręki.
17. Uwielbiam grać w cymbergaja (podobno to niepoprawda nazwa na air hockey). Jeśli gdzieś zobaczę stół, nie umiem mu przepuścić.
18. Na zdjęciach wolę wyglądać na smutną niż się uśmiechać, bo uważam mój uśmiech za mało fotogeniczny.
19. W czwartej klasie podstawówki codziennie zaczynałam lekcje o 11.40. Potrafiłam wtedy przez dwie godziny wybierać w co ubiorę się do szkoły.
20. Obecnie wybierając w co ubiorę się do pracy kieruję się przede wszystkim tym czy muszę to prasować i czy mam skarpetki pod kolor.