Picture of Riennahera

Riennahera

Współczesna fantastyka czyli filmy, w których kobiety nie chcą Jamesa Nortona

Nieustannie odnoszę wrażenie, że James Norton jest najgorzej obsadzanym aktorem swojego pokolenia. Nie żeby grał źle, o nie. Póki co niezmiennie gra dobrze. Jednak w zdecydowanie zbyt dużej ilości przypadków widzę go na ekranie w rolach zupełnie bezsensownych. W rolach mężczyzny, który z jakichś powodów ma problemy w życiu osobistym, bo jego partnerka ma w życiu czas myśleć o czymkolwiek innym niż to, że James jest cudowny.

Zacznijmy od roli, w której go pokochałam. Książe Bołkoński. Nie jest to pierwsza produkcja, w której go zobaczyłam, bo Norton od dobrych kilku lat przemyka nam po mniejszym i większym ekranie i pnie się po szczeblach kariery. Jak Boga kocham, ten chłopiec jest pracowity i przedsiębiorczy i na pewno zajdzie bardzo daleko. Ad rem, Bołkoński. Najpiękniejszy mężczyzna carskiej Rosji. Ten mundur. Ten ciemny kędzior. To pogardliwe spojrzenie. Te bryczesy. To jest książę, dla którego byłam na chwilę gotowa porzucić mego męża Thranduila. Scena, kiedy tańczy z Nataszą na balu to czyste kobiece porno. Niestety scenarzyści nie pomyśleli, że Norton, jakkolwiek zachwycający, czyni resztę Wojny i Pokoju absolutnie niewiarygodną. Natasza dałaby się uwieść jakiemuś Kuraginowi? Mogąc już za chwilę zanurzyć się w pościeli małżeńskiego łoża z TYMI LOCZKAMI? Dobre sobie. Ta. Już to widzę. Jasne.

James Norton Wojna i Pokoj

Myślisz sobie, spoko, wypadek przy pracy. Wyszedł im za brzydki Kuragin. Albo Natasza miała po drodze lobotomię. Albo James przespał się z osobą od castingu. Niech będzie, każdy chce zagrać w serialu kostiumowym BBC. Ale zaglądamy głębiej w filmografię Jamesa i oto następny babol. Pozornie przyjemny film Belle, o córce angielskiego szlachcica i czarnej niewolnicy, która dorasta sobie wśród wyższych sfer XVIII-wiecznej Anglii. Wszystko ładnie i pięknie, w końcu oświadcza się jej James Norton, a ona po dość krótkim czasie zrywa zaręczyny. Ja wiem, że jego bratem jest Draco Malfoy, który nie lubi nie tylko Szlam, ale i ciemnoskórych. Ja wiem, że trochę chodzi o jej pieniądze. Ale czy to są wystarczające powody, żeby zrywać zaręczyny z Jamesem, który w tym filmie nosi pończoszki? NIE SĄDZĘ.

james norton belle

Jedziemy dalej. W 2014 roku James musiał mieć mało pieniędzy, bo wystąpił w filmie o wikingach Northmen: A Viking Saga. Był to film tak zły i przewidywalny, że kiedy oglądałyśmy go ze Zwierzem Popkulturalnym, musiałyśmy chować się za kieliszkami wina i przewijać wszystkie sceny, w których nie było Nortona. I tylko jedna sprawa była w tym filmie nieprzewidywalna. To, że James umiera dość szybko. Serio, jedyny jasny punkt tej produkcji i postanowili go zabić. Na dodatek opiekująca się nim księżniczka nie kradnie mu ostatnich pocałunków z jego umierających warg, tylko patrzy ze współczuciem. Nawet nie z miłością, z samym tylko i wyłącznie współczuciem. BUJDA.

Scene 7pt2 - D2/ETX: Edge of cliff/Highlands; Fight sequence, Vikings and Horsemen.

Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale to jeszcze nie koniec. Kochanek Lady Chatterley. James nie gra kochanka, a zdradzonego męża. Tutaj mamy jedną okoliczność łagodzącą, bo jest sparaliżowany i nie może chodzić i robić innych fajnych rzeczy też nie może. To jedyna produkcja, w której widzę jakiś sens sytuacji. Pochylmy się nad tragedią żony sparaliżowanego Jamesa.

Dochodzimy w końcu do Grantchester. Tutaj prawie wszystko jest dobrze, bo w zasadzie wszystkie kobiety, które nie są gospodynią albo siostrą seksownego wikarego rzucają się na niego łapczywie. Zrozumiałe. Ale PRAWIE robi wielką różnicę, bo jedna kobieta wodzi go na pokuszenie i chociaż właściwie też by się na niego rzuciła, to wychodzi za kogoś innego. INNEGO NIŻ JAMES. A MOGŁABY ZA JAMESA. Ręce opadają.

james norton grantchester

Nieco innym, cięższym przypadkiem jest dramatyczne i przerażające Happy Valley. Tutaj trochę nie ma się z czego śmiać, bo to serial dość ciężki, okraszony potężną ilością śmierci i gwałtów, a postać grana przez Jamesa jest w istocie potworem. Ma jednak kilka chwil szczerości, a jedną z nich jest stwierdzenie, że kochał córkę głównej bohaterki, nie skrzywdził jej i zanim umarła byli razem. A główna bohaterka mu nie wierzy. Nie wierzy, że można być z Jamesem! Ja wiem, że jest potwornym potworem, ale to wciąż James…

james norton happy valley

Na szczęście na odtrutkę po tym wszystkim mamy Life in Squares, w którym siostra Virginii Woolf latami jest nieszczęśliwie zakochana w homoseksualnym Nortonie. Nie jest to wystarczająca odtrutka, ale na początek niech będzie i to. Jest jednak czas najwyższy, aby powstało dzieło, które zasłuży na to, by James się w nim pojawił. W którym będzie godna dla niego rola. Proponuję może jakąś wariację na temat greckich mitów z James w roli Apolla. James Bond też nie byłby takim złym pomysłem. Na początek.

Nie żebym zamierzała rozpocząć strajk głodowy, jeśli nie dostanie tej roli, ale nie będę radosna. Nie żebym groziła producentom. Po prostu jeśli będą kręcić jakieś sceny w Londynie i nagle ktoś w przebraniu Pokemona będzie im sabotował sceny, to sami będą sobie winni.
Żeby potem nie było, że nie wiedzieli.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top