Szczęście to ogromny wysiłek. Nie każdy rodzaj szczęścia, nie za każdym razem. Czasem siedzisz pod drzewem, od które zaniosły Cię nogi i wszystko wydaje się takie proste i łatwe. Dobre rzeczy często chowają się jednak na szczycie góry usypanej w pocie czoła. Żeby to drzewo wyrosło, żeby pod nie trafić, trzeba przedrzeć się przez las demonów.
Nie przedarłam się do końca. Ale się przedzieram.
Jak się dzieją złe rzeczy, nie mam siły pisać. Jak się dzieją dobre, też nie mam. Emocje wykańczają fizycznie i psychicznie. Nawet, jeśli są dobre. Czasami pochlipię sobie wieczorem i powzdycham, bo dużo czuję, dużo myślę i na wielu rzeczach mi zależy.
Wiele najlepszych rzeczy, przypadków, spotkań, relacji, bierze swój początek ze zmiany. Jeszcze więcej z nudy. Jeśli zaczynasz odczuwać, że coś dogłębnie Cię nuży i odbiera radość, to nie próbuj przeczekać. Nie minie. Zanim się oburzysz, nie próbuję Ci powiedzieć, żeby porzucić opiekę nad chorym dzieckiem czy dopuścić się innych niegodziwych czynów w imię własnego dobra. Słyszałam ten argument milion razy. “Nie mogę mieć lepiej, bo to i tamto”. Sama znudziłam się swoją głową. Lękami, lamentami i przygnębieniem. W tej chwili próbuję znaleźć inne opcje. Tylko tyle i aż tyle.
Zauważam u siebie ostatnio wielką awersję do przygnębienia. Nie mam siły patrzeć jak świetne osoby same się katują swoją urojoną, wmówioną, wypielęgnowaną beznadziejnością. Nie chcę czytać o depresjach i problemach psychicznych. Nie są mi obce i wiem, że nad nami wiszą. W tej chwili wypróbowuję inną ścieżkę. Taką mam ochotę. Mam prawo mieć taką ochotę. Nie można wiecznie żywić się tym samym.
Mało piszę, bo nie mam siły.
Bo nie mam o czym.
Bo nie mogę pisać o tym, o czym mam ochotę.
Moment, kiedy zaczęłam odpuszczać nie był łatwy. Utrata dających namiastkę kontroli nerwowych nawyków, kompulsywnych zachowań i wymagań względem samej siebie to nie jest spacer po parku.
Na razie płynę na fali. Może obudzę się z ręką w nocniku, ale przynajmniej spróbowałam płynąć. Może będzie fajnie?
PS Dzisiaj na zdjęciu się uśmiecham, ale nie zamierzam robić z tego nawyku. Jakoś tak starzej wyglądam.