rocznica1
Picture of Riennahera

Riennahera

Trzecia rocznica ślubu – trzy lata poezji 

Myślałam, że skoro dzisiaj nasza kolejna rocznica, to napiszę jakiś chwytliwy tekst z przemyślaną strukturą. Po dniu spędzonym w samochodzie na szkockich drogach, mam ochotę jedynie na herbatę i przytulanie się na kanapie. Czyli na najlepsze rzeczy na świecie. Piszę zatem co mi przychodzi do głowy, byle szybciej dobrać się do czekolady. 

Związki ze szkoły podobno utrzymują się rzadko. Wiele osób nie wyobraża sobie bycia od zawsze z tą samą osobą albo ma problemy z zaangażowaniem w relację, problemy z powiedzeniem “kocham cię” i problemy z ułożeniem swojej przyszłości z inną osobą. 

Mnie samą przerażałoby randkowanie w erze tindera. Nie powiem, że patrzę na nie z góry, nie mam raczej nawyku patrzenia z góry na zmiany kulturowe z perspektywy “w moich czasach było lepiej”. Po prostu wątpię, abym dała sobie radę z nowymi mechanizmami, będąc dzieckiem przełomu epok analogowej i cyfrowej. Zaangażowanie, dalekie dystanse i codziennie to samo – z tym daję sobie radę o wiele lepiej. To lubię. 

 

 

Wydaje mi się, że jestem obecnie z zupełnie inną osobą niż byłam pięć lat temu, a na pewno z zupełnie inną niż dziesięć lat temu. Szczerze mówiąc jedyne za czym można tęsknić do tamtych czasów to obwód w talii. Znakomita większość rzeczy jak dobre wino z wiekiem zrobiła się jeszcze lepsza. Znakomita większość lęków i frustracji zdechła. Rozwiązuje to w sumie kwestię nudzenia się daną osobą, bo to wcale nie jest ta sama osoba. Po tylu latach mam przynajmniej pewność, że nie jest psychopatycznym mordercą. Z moim neurotycznym podejściem do życia to jest naprawdę ważne. 

Nie obchodzimy rocznic prezentami innymi niż porządne objedzenie się w jakimś dobrym miejscu. Pierwszą rocznicę obchodziliśmy na kanapie, oglądając serial i pałaszując take awaya, powróciwszy dzień wcześniej z krainy owiec w Peak District. Drugą – w lokalnej smażalni ryby z frytkami (którą swoją drogą bardzo polecam, bo ma również najlepsze w promieniu kilometrów świeże ostrygi). Dzisiaj właśnie zjedliśmy makaron z serem, patrząc na na szkockie góry i jezioro za oknem. Jestem być może osobą, która nie ma wielkich ambicji i nie oczekuje od życia przesadnie wiele. Jestem być może osobą, która o sukcesie będzie czytać w książkach i gazetach, oglądać filmy o nim. Bo dla mnie jestem dokładnie tam, gdzie powinnam być z osobą, z którą chcę tam być najbardziej na świecie. 

To samo w sobie jest dla mnie wystarczającym sukcesem. 

 

PS Poczytajcie poprzednie teksty rocznicowe: | 1 | 2 | i garść tekstów o miłości.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top