Są takie urodziny, które stanowią w życiu kamienie milowe. Moment, kiedy zaczynasz być nastolatką. Moment, kiedy przestajesz być nastolatką. Newralgiczny rok, gdy masz dwadzieścia siedem lat. Trzydziestka.
Stanęłam przed kolejnym kamieniem milowym, a więc wiekiem chrystusowym. Z wielu powodów mnie przerażał, ale o tym poniżej. Natomiast wchodzenie w wiek chrystusowy w świecie ogarniętym zarazą? Z ząbkującym i obsmarkanym dzieckiem? Bez upijania się w barze? (to znaczy mogłabym iść, ale jestem odpowiedzialna) Bez urodzinowych zakupów/SPA/odwiedzin wszystkich przyjaciół i znajomych i góry prezentów i ciasta i jedzenia i…(to znaczy, mogłabym, ZAKAZU nie ma, są jedynie SUGESTIE, ale przecież JESTEM ODPOWIEDZIALNA a także CZUWAM NAD BOMBELKIEM). Nie powiem, że jest NAJGORZEJ, bo najgorzej to mają chorzy ludzie w szpitalach, a ja sobie siedzę na kanapie i popijam smaczne whisky. Ale na pewno nie jest tak przyjemnie jak sądziłam, że będzie.
Co roku zaczynam wpis urodzinowy dużo wcześniej, żeby był mądry i fajny. Co roku jest chaotyczny i zupełnie niemądry. Przynajmniej tym razem mam dobrą wymówkę…No. to do rzeczy.
1. Jezus kiedy umarł miał tyle lat co ja.
2. Mój wujek kiedy umarł miał tyle lat co ja.
3. Kiedy mój wujek umarł, wydawał mi się bardzo dorosły i miał niezwykle ogarnięte życie. Ja czuję się dziecinnie i często wciąż wydaje mi się, że bawię się w dorosłość. Chociaż nie jestem w jakimś gorszym miejscu w życiu niż był wtedy on…
4. Oglądam Ally McBeal i wszyscy wydają mi się być starsi ode mnie. Tymczasem wszyscy są młodsi (przynajmniej według scenariusza).
5. Mam działalność gospodarczą. Mam męża Mam dziecko. Mam księgowego. Mam kredyt na mieszkanie. Wszystko wskazuje na to, że naprawdę jestem dorosła.
6. Nie czuję się dorosła.
7 Ludzie zawsze mówią, że chcą szczerości, ale tak naprawdę w ogóle jej nie chcą. Często nie potrafią jej przyjąć. Nie rozumieją jej. Ludzie chcą złudzeń.
(ja pewnie też)
8. Ludzie najbardziej ze wszystkiego kochają opowiadać o sobie.
9. Dlatego też warto być tym, co słucha.
10. Ludzi sfrustrowanych i przestraszonych łatwo jest kontrolować. Wszystko co ma na celu frustrowanie i sianie strachu jest z miejsca godne podejrzeń.
11. Nec temere, nec timide.
12 Co jakiś czas czytam o osobach, które potrzebują głośno powiedzieć o tym, że żałują posiadania dzieci. Uważam, że mają do tego prawo, niemniej jednak nie rozumiem ich. Są momenty, kiedy mam dość, są momenty, że mi się nie chce. Uważam jednak, że dużo zyskałam na byciu rodzicem jako człowiek. Poza tym, chyba byśmy się zanudzili tym życiem pełnym wychodzenia do knajp i wyjeżdżania na spontaniczne weekendowe wypady za miasto. Piszę to bez cienia ironii. Mieliśmy to i chcieliśmy czegoś innego. Nie oceniam, bo po co. Po prostu nie rozumiem.
13. Pieniądze nie są w życiu najważniejsze, ale są bardzo, bardzo ważne. Nie ma problemu z pieniędzmi, nie ma większości problemów.
14. Jestem wielką egoistką, ponieważ najbardziej w życiu interesuje mnie to co mnie dotyczy. Nie interesuje mnie zatem jak żyje ktoś inny, jeśli nie dzieje mu się krzywda, ani nie krzywdzi innych. Nawet jeśli jest wredny, głupi, dziwny. Nie mam mentalnych sił przerobowych, żeby przejmować się innymi w sprawach, które nie są NAPRAWDĘ ISTOTNE. Nie, to co powiedziała X o Y, albo nawet o mnie, nie jest istotne.
15. Uwielbiam uczucie w ciele, które wywołuje stwierdzenie “interesuje Cię moja opinia, więc oto ona, (tu wstaw opinię), ale zrobisz co uważasz za słuszne”.
16. Czucie i wiara są ważne. Mędrca szkiełko i oko są jeszcze ważniejsze.
17. Od lat zastanawiam się nad pomysłem przefarbowania włosów na platynowy blond. Odcień Thranduila, Malfoyów czy wiedźmina. Zawsze myśl porzucam, bo odrzuca mnie myśl o farbowaniu odrostów, jeszcze bardziej uciążliwym niż w przypadku rudości. Wkrótce jednak może się to okazać praktyczniejszą opcją. Moje odrosty są coraz mniej brązowe. Są coraz bardziej…białe. Stresy ostatnich lat, niektóre pozytywne (jak małe dziecko czy kupno mieszkania), inne najgorsze (śmierć w rodzinie, poronienie) zdecydowanie mnie dotknęły.
18. A może przeistaczam się w elfa?
19. W większości przypadków o wiele lepiej jest coś zrobić niż tego nie zrobić.
20. W wielu przypadkach lepiej jest czegoś nie powiedzieć niż to powiedzieć. Prawie zawsze, kiedy to coś do powiedzenia nie jest miłe. Albo bardzo szczere.
21. Obecnie najbardziej zazdroszczę ludziom, którzy ładnie rysują. Po 10 tygodniach z #52rysunki czuję regres.
22. Mam wrażenie, że cały czas żyję przeszłością.
23. Powinno być jakieś prawo, gwarantujące dawnym lokatorom wstęp do mieszkań, w których kiedyś żyli. No questions asked. Raz na x lat możesz przyjechać, przejść się po pokojach, napić herby i wyjść.
24. Bardzo lubię brokatowe skarpetki. Nie miałam nigdy powodu, żeby o tym napisać. Dziś jest dobra okazja.
25. Chciałabym jeszcze kiedyś zakochać się w aktorze tak jak około 2015 kochałam Lee Pace’a i około 2016 Jamesa Nortona. Obawiam się, że jestem za stara.
26. Wciąż marzę o oryginalnym hasbrowskim vintage kucyku Pony – jednorożcu z błyszczącymi oczami. Ale takim serio z lat 80-90. Nie wiem czy kiedyś go zdobędę. Jeśli go zdobędę, na pewno mnie rozczaruje. Jednak idea tego kucyka wciąż mnie zachwyca.
27. Chciałabym kupić sobie kiedyś jedną torbę za milion monet. Pradę czy inną szanelę. Po to, żeby ją mieć, ale i żeby zrozumieć, że nie jest mi potrzebna do szczęścia. Wiem, wiem, że nie jest. Ale ta świadomość przy jednoczesnym posiadaniu jej byłaby głębsza. Każdy ma prawo do materialnych marzeń. Jednocześnie jestem niemal przekonana, że mieć jej nie będę. Wydawać tyle na jakąś torbę? Przecież to niedorzeczne. Nie umiem wyobrazić sobie sytuacji, że stwierdzam „ok, ten zakup to dobry pomysł”.
Czyż człowiek nie jest pełen sprzeczności?
28. Przy zdmuchiwaniu świeczki zażyczę sobie, żebym w końcu napisała dalsze rozdziały mojej książki, żeby ktoś ją wydał i ktoś kupił.
29. 33 lata temu w moje urodziny też był wtorek.
30. Właściwie to życzę sobie, żeby moje ząbkujące i gorączkujące dziecko poczuło się lepiej.
31. Jeszcze się nie ściemniło, a już leżymy w łóżku.
32. Czy tegoroczne urodziny są najgorszymi jakie pamiętam? Zdecydowanie tak. Ale bez tego, co złe, ciężej docenić to co dobre.
33. Muszę przemyśleć ten format na przyszłość. Z każdym rokiem przybywa tu punktów i założę się, że padliście z nudów zanim dobrnęliście do ostatniego.
A może w ogóle nie dobrnęliście.
Daj dobre słowo. Dziękuję.
Myśli z lat minionych: