kornelia balul
Picture of Riennahera

Riennahera

Sceny rodzinne 24 – Gdzie ten bombelek ma koronę?

Tęskniliście?

Zupełnie serio, to jest mój ulubiony typ tekstów.

Opisuję sobie śmieszne dialogi rodzinne, ale co z intymnością?

Wszystkie dialogi przechodzą przez filtr. Moje dzieci mają bardzo różne pomysły i nie raz chowałam twarz w rękach z zażenowania. Na lotnisku, w domu, w różnych miejscach.

Oczywiście, że mam w osobnym notatniku spisane nieodpowiednie rzeczy dotyczące czynności fizjologicznych czy innych spraw. Nigdy nie trafią do internetu.

Moją zasadą jest nie pisanie o nikim w domu tego, czego nie chciałabym przeczytać o sobie.

1

  • Mamo, powiedziałaś dzisiaj do mnie bardzo brzydko dziś rano.
    Poranek był rzeczywiście dramatyczny i poobrażałyśmy się na siebie z córkami, ale na moją obronę…
  • Powiedziałam, że jesteś niegrzeczna. Jak miałam powiedzieć bardziej miło, że jesteś niegrzeczna?
  • Jesteś niegrzeczna, gardzę tobą.
  • Yyy…ale…No nie mogę. Skąd to wzięłaś?
  • Z bajki o kurczakach, oczywiście.
  • Gardzę tobą, gardzę, hehehe – dodaje ochoczo młodsza siostra.

Jeśli chcecie mieć małe Elfiątka Pogardy, polecam “Uciekające Kurczaki 2”.

2

  • Mamo, to jest Crimani! – trzyletnia Orla pokazuje kolegę z przedszkola idącego w oddali. – To mój chłopak.
  • Cri…jak się nazywa?
  • Crimani!
  • W sensie…na pewno? Crimani? Nie Claymont?
  • Crimani!
    CRIMANI.
    CRIME ARMANI.
    ARMANI ZBRODNI.
    Na pewno nazywa się nieco inaczej (muszę dowiedzieć się jak). Podobają mi się jednak “Kobiety Mafii” w wersji 3+.

(Update: Chłopiec nazywa się Kymani).

3
Orla bawi się drewnianym hamburgerem.

  • Ty jesteś mały maluszkiem – mówi nagle, przyglądając się elementowi zabawki.
  • Orla…to jest kotlet.
  • Nie. To jest mały maluszek. Wygląda jak królik.

4

Codzienny obiad (u nas obiad je się około 18, jako ostatni posiłek). Rodzice próbują wymienić kilka zdań, co okazuje się niemożliwe.

  • A gdzie jutro idziemy, tato? – pyta trzylatka.
  • Do piekła – rzuca na odczepnego sfrustrowany przerywaniem ojciec.
  • Chcecie posłuchać faktów o królikach? – wcina się sześciolatka.
    I tak nam życie płynie. Jak staremu po łysinie.

5

Orla wkręciła się w Kung Fu Pandę i obecnie jest Kung Fu tygrysem.
Biegnie to przedszkola i ryczy.

  • Proszę uważać, Orla jest dzisiaj bardzo niebezpieczna – tłumaczę przedszkolance.
  • Ojej, co się dzieje?
  • Jest Kung Fu Tygrysem.
  • Wczoraj cały dzień była kotkiem…no cóż, dzieci wyrastają dosłownie przez noc! (The literally grow overnight)

6
Mamy na pokładzie typowy dla wieku dzieci bunt. Nasłucham się o sobie często najgorszych rzeczy.

  • Jesteś najgorszą mamą! – krzyczy córka.
  • Ok – odpowiadam, starając się, żeby nie dotknęło to moich uczuć.
  • Jesteś najgorszą mamą…w całej galaktyce! – dziecię próbuje dalej, nie akceptując braku zdecydowanej reakcji z mojej strony.
  • To by znaczyło, że jesteś najgorszą córką w całej galaktyce – odpowiadam spokojnie.
  • Nieprawda! Nie jestem!
  • Też uważam, że nie jesteś. Ale jeśli jestem najgorszą mamą i urodziłam ciebie, to by znaczyło, że odziedziczyłaś to po mnie. Tak działają geny. Pamiętasz, oglądałaś “Życie” o genach.
    Córka burczy coś pod nosem i ewidentnie nie chce jej się dyskutować o genetyce. Zostawia temat i zajmuje się czym innym.

Nie wiem czy to śmieszne. Nie wiem czy to właściwe. Dość, że udało się rozładować sytuację. Jakoś trzeba sobie radzić…I popełniać błędy.

7

Czekamy na autobus, który według aplikacji Citymapper i systemu sms TFL miał nadjechać. Ale teraz oba programy pokazują, że nie ma autobusu. Następny za 15 minut. W tyle czasu to już prawie będziemy w szkole, a dziś nam się nie spieszy. Zatem idziemy.
Po kilku minutach marszu, autobus nas mija. Jesteśmy między przystankami i nie mamy szansy go złapać.
Po kilku męczących dniach, prawie rozklejam się z powodu takiej głupoty.

  • Przepraszam was bardzo, dziewczynki. Nie wiedziałam. System był popsuty – mówię płaczliwym głosem.
  • Nie szkodzi, nasze życie nie polega na autobusach – odpowiada rezolutnie pierworodna.
  • Nie? A na czym? – interesuję się.
  • Nie zależy nam na autobusach, zależy nam na tobie.

I teraz, ta scena jest przykładem, że muszę uważać, żeby dziecko nie musiało zajmować się moimi emocjami. To nie powinno być jej zadanie. To dla mnie lekcja.
Jednocześnie…chcę mieć ją zachowaną jako wspomnienie, bo mnie bardzo wzrusza.
Niektóre ludzkie interakcje mogą być piękne i pełne wad (tym razem z mojej strony) jednocześnie.

8

  • Mamo co robisz? – pyta trzylatka.
  • Kotlety.
  • O, moje ulubione! Ja chcę spalonego!

Podobno dzieci nie umieją w sarkazm. Jak dla mnie, to umieją znakomicie.

9

  • Mamo, czy król nie powinien mieć korony? – pyta Iona przy śniadaniu.
  • Nie zawsze ma. Ale czemu pytasz?
  • Bo widziałam go na zdjęciach i nie miał.
  • Król zakłada koronę na bardzo ważne wydarzenia i uroczystości.
  • Ale jak odwiedza piękne i ważne miejsca jak twoja praca to powinien mieć koronę – zauważa przytomnie dziecko. – A nie miał.

Halo, policja. Proszę przyjechać do pałacu. Król nie szanuje ważnych miejsc.

Nie bądźcie jak Karol III.

Na zdjęciu Karol III w POSK-u, gdzie znajduje się redakcja portalu MyPolska.uk, dla której pracuję. Fot. Kornelia Balul

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top