O miejscach szczególnie bliskich pisze mi się najciężej. Już w przypadku Glasgow i Edynburga nie było łatwo, ale kiedy myślę, co też mam do powiedzenia o moim rodzinnym Gdańsku, to jest tego tyle, że koniec końców w ogóle trudno mi się wysłowić.
Mój Gdańsk jest majestatyczny niczym Kościół Mariacki i okrutny niczym gdańskie legendy. Jeśli nigdy się z nimi nie zetknęliście to warto. Są pełne syren, morderstw, okaleczeń i objawień. Jedna z bardziej charakterystycznych opowiada o rzeźbiarzu, który ukrzyżował swojego zięcia, żeby stworzyć idealny wizerunek umierającego Chrystusa. Inna z kolei o tym jak twórca zegaru z Kościoła Mariackiego został oślepiony, by nie stworzyć podobnego dzieła dla żadnego innego miasta. I tak dalej, i tak dalej. W takich klimatach (dołóżmy do tego jeszcze Nałkowską i słynne robienie mydła z ludzi na Akademii Medycznej za okupacji) i z Sądem Ostatecznym w tle sobie wzrastałam. Oczywiście po drodze były różne kucyki, Barbie i dinozaury, ale ten średniowieczno-renesansowy Gdańsk oddziaływał na wyobraźnię.
Dawno temu, kiedy zagadywało się jeszcze przypadkowe osoby na Gadu Gadu, odezwał się do mnie pewien tajemniczy człowiek. Zapytał czy Gdańsk jest burżuazyjny, bo nigdy tam nie był, a zawsze mu się tak kojarzył i podesłał utwór King Crimson, który przywodził mu na myśl to miasto. Utwór dotyczy oczywiście obrazu ’Straż Nocna’ Rembrandta i Niderlandów. Od kiedy go pierwzy raz usłyszałam też kojarzy mi się z moim miastem, tutaj nie bez znaczenia jest ogromny wpływ holenderski na gdańską architekturę. Do dzisiaj nie mam pojęcia, kim była ta osoba…
Gdańsk miał, w porównaniu do innych polskich miast, stosunkowo luźne związki z Polską i monarchią, był również ważnym ośrodkiem handlowym, w którym spotykali się ludzie pochodzący z najróżniejszych zakątków Europy. Procent ludności polskiej nie był znowu taki oszałamiający, a istniała na przykład dość znacząca diaspora szkocka. To tylko moje własne odczucia, ale moim zdaniem ten hanzeatycki i kosmopolityczny klimat obecny jest w mieście do dzisiaj.
Polecam Wam oglądanie poniższych zdjęć z muzyką w tle.
// płaszcz Topshop, buty Zara, czapka zrobiona przez Mamę, sweter z taniej odzieży //