Photo by Piotr Wasilewski
Powyżej mały eksperyment mojego ukochanego kolegi z ławki w liceum. Riennaherowa planeta to trochę zielska i innych krzaczorów, lasek i kilka bloków na krzyż. I oczywiście ja niczym dżdżownica wyglądająca ze swojej norki (co 5 sekund ruszam głową!).
Zdjęcie przypadkiem oddaje klimat moich ulubionych rejonów gdańskiej Moreny. W okresie dorastania były to dla mnie równiny i puszcze niczym z Władcy Pierścieni, gdzie można było godzinami pałętać się z drużyną i wyobrażać najróżniejsze różności.
Oczywiście część tych terenów staje się w szybkim tempie grodzonymi osiedlami, ale to co tam przeżyłam to moje.