Nie, ten wpis nie będzie o Vogue. Chociaż będzie o trendach. Takich sprzed tysięcy lat.
Jakiś czas temu idąc ulicą w Londynie minęłam dziewczynę, która miała na kostce bransoletkę z dzwoneczkami. Efekt audio-wizualny był przeuroczy. Zawiał wiatr, dzyń, dzyń, dzyń, zdążyłam tylko ujrzeć burzę włosów i błysk. I od razu przypomniał mi się jeden z moich ulubionych fragmentów Biblii. Nie najważniejszych, nie najmądrzejszych, nie najlepszych, po prostu moich ulubionych. Dlaczego? Jest to najbardziej szczegółowy fragment poświęcony modzie. Jak można się spodziewać moda nie jest czymś, co w kontekście duchowym było postrzegane pozytywnie przez autorów tekstów biblijnych i generalnie była zewnętrznym symbolem moralnej zgnilizny. Niezaprzeczalnie jest to jednak fragment napisany świetnie, bo w jednej chwili czuję się jakbym stała pomiędzy tymi pysznymi jerozolimskimi córkami, wiele setek lat przed naszą erą, podglądała je w ich jerozolimskich posiadłościach, przechadzała się wśród nich w czasie ich jerozolimskich spacerów.
16 Pan powiedział: «Ponieważ się wbiły w pychę
córki syjońskie,
ponieważ chodzą wyciągając szyję
i rzucając oczami,
ponieważ chodzą wciąż drepcząc
i dzwonią brząkadełkami u swych nóg,
17 przeto Pan sprawi, że wyłysieją czaszki córek syjońskich,
Pan obnaży ich skronie».
18 W owym dniu usunie Pan ozdobę brząkadeł u trzewików, słoneczka i półksiężyce, 19 kolczyki, bransolety i welony, 20 diademy, łańcuszki u nóg i wstążki, flaszeczki na wonności i amulety, 21 pierścionki i kółka do nosa, 22 drogie suknie, narzutki i szale, torebki 23 i zwierciadełka, cienką bieliznę, zawoje i letnie sukienki.
Te córki syjońskie to dopiero miały stylówę!
Lubię ten fragment, bo porusza wyobraźnię, a moment, kiedy w zatłoczonym mieście XXI wieku czuję się jak w starożytnej Jerozolimie uważam za absolutnie magiczny. Gratisowa podróż w czasie w drodze po kanapkę na lunch. Opłacało się spędzać te długie godziny przygotowując się w liceum do konkursów biblijnych. Nie tylko dla takich momentów, ale dla nich też.
A bransoletka, wiadomo, trafia na listę masthewów 😉
Zdjęcie w nagłówki jest autorstwa Davida Roessli
Fragment Księgi Izajasza (3,16-23) na podstawie Biblii Tysiąclecia