top – Primark; shorts – DIY; cardigan – handmade by my Mum; sandals – H&M;
Ten tydzień był wyjątkowo intensywny w prawdziwym świecie i wyjątkowo leniwy blogowo, głównie z powodu Wielkiej Awarii, ale nie tylko. Na jego zakończenie zatem zdjęcia również leniwe a na nich wielki,gruby,cętkowany kot biblioteczny. Tak wyglądam jak muszę czytać Norberta Eliasa, a mam ochotę na robienie wszystkiego, łącznie (szczególnie?) z turlaniem się w trawie, tylko nie tego co robić muszę.
W tym tygodniu prawie nie jadłam słodyczy, więc jest nadzieja, że kot nieco zmaleje. Może. Chyba. Lepiej żeby zmalał.
English: This week has been very busy in the real world and very lazy as far as blogging is concerned. So to finish it off nicely today’s photos feature big fat lazy cat who run out of the library to play around in the grass or do anything but not to read Norbert Elias. I did not eat much sweets this week so there is a good chance this big fat cat might become a smaller,nicer cat. So I hope.