dress, belt – H&M; snoot – River Island; coat – Vero Moda; sweater – New Look;
Pictures by Darren Eggenschwiler
Dzisiaj zdjecia jak dla mnie nietypowe, duzo mniej na nich egzaltacji, zmanierowania i póz pseudo 'na Vogue’, duzo wiecej za to glupich min i kosmicznych kolorów. Jest nawet, UWAGA, ten upragniony przez wielu usmiech. Jesli moglam byc kalem albo kosmosem, to dzisiaj jestem zdecydowanie kosmosem.
Post zawiera w sobie tez moral. Byc moze umawianie sie na zdjecia na godzine prawie szósta nie przysporzy nam problemow ze swiatlem (lub zupelnym jego brakiem) w strefie podzwrotnikowej, w radosnej Szkocji niestety problemy te sa calkiem realne.
A szalik na glowie, czy tam snoot, czy co to ma byc, jest wielkim trendem na mojej uczelni. Poza soba widzialam juz w tym semestrze ze 3 osoby w czyms takim 😉
English:This photos are quite unusual for me, not many 'arty’ and exaggerated face expressions and no trying to be 'Vogue’, with many weird colours and silly faces instead. I am even smiling, something you don’t get to see very often.
There is also a lesson to be learned. You probably have enough light for photos at 6pm in tropical climate, but not really in the jolly wee Glasgow.
Also, the snoot trend seems to be so popular at my Uni. I’ve seen about 3 people so far in something similar 😉