sweater, hat, shirt – thrifted; bag – handmade, vintage; leggings – Primark; wedges – New Look;
Photos by Ell
Ostatnimi czasy bez kiziaka ani rusz. W tej czy innej formie musi byc obecny, a jesli nie jest to wiadomo, ze dzien bedzie nieudany.
Z powyzszym kiziakiem sprawa jest zabawna. Ell zwykle sugeruje rezygnacje z nich jako elementu ozdobnego, do tej okropnej, podartej czapki z taniej odziezy za 1 funta zapalal jednak jakims dziwnym uczuciem. Twierdzi,ze mi pasuje (czyzby sugerowal,ze najlepiej,gdy jak najwieksza czesc mej glowy/twarzy jest ukryta?) i ze jest slodka.
Zapewne to ten motyw polowania na niedzwiedzia. Z drugiej strony dla niegoz polowaniem na niedzwiedzia zwiazana jest czapka pilotka,ktora na jego prosbe mierzylam w H&M. Wszystkie podniebne niedzwiedzie na pewno posikalyby sie ze smiechu na moj widok.
English: Lately I cannot leave home without something fluffy with me. And when I do leave without the day ends up terribly.
This fluffy hat is a bit different though. Ell usually suggests I should maybe not add furry accessories to my outfits on a general basis, but he seems to really like the somewhat ugly, broken hat I got at a charity shop for a quid. Yes, that is one pound sterling. He claims it 'suits me’ and it’s cute. Well, I guess it just means I shall hide my face as much as possible.
I guess his surprising affection might be linked to the bear hunting theme. Then again, for Ell there is a bear hunting theme to a pilot hat. He asked me to try one on when we went to H&M. Needless to say, all the airborne bears would have a good laugh at me.