Z rudością jest ciężka sprawa. Posiadacze rudych włosów w dzieciństwie często nie mają łatwego życia, a po latach wielu im zazdrości, że dostali od natury to, za co inni muszą płacić wiele monet fryzjerom lub spędzać wiele godzin w łazience uzbrojeni w pędzel do nakładania farby i foliowe rękawiczki. I to często, bo rudy szybko się zmywa.
Sama jestem od tego koloru uzależniona i nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek mieć na głowie co innego. Poniżej tylko kilka powodów dlaczego.
1. Pasuje się do niebieskiego
Na tle niebieskich ścian lśnisz niczym płomień tańczący na kurhanach wrogów. Nikt nie wygląda w niebieskim tak dobrze jak rudzi. NIKT.
2. Łatwo znaleźć się w tłumie
“Nigdy nie zmieniaj koloru włosów” usłyszałam kiedyś od koleżanki po gorączkowym wzajemnym poszukiwaniu się na pełnej ludzi stacji kolejowej. W dzisiejszej erze smartfonów, kiedy nigdy nie można polegać na baterii, charakterystyczny kolor włosów to cecha, która może uratować z opresji. Nie każdy ma wyróżniający go wzrost, nie każdy ma sokole oko, nie każdy ma orientację w terenie, ale każdy może kupić szamponetkę za kilkanaście złotych. Bądź rudy albo giń (w tłumie)!
3. Rude włosy bywają przydatne w networkingu
Networking to nie jest łatwa sprawa, więc trzeba sobie pomagać na wszelkie możliwe sposoby. Pamiętam jak na pewnym spotkaniu Ważna i Straszna Pani z Bardzo Dużej Czoko Marki użyła moich włosów jako lodołamacza. W sensie, do przełamania lodów. Bardzo się jej bałam, ona nie bardzo wiedziała o czym ze mną rozmawiać, więc zaczęła mówić o tym, że jej córka farbuje włosy na taki sam kolor jak mój. Po ponad pięciu latach cierpień farbowanie to temat rzeka. Wszelkie napięcie znika.
4. Wszyscy lubią rude
No, może nie wszyscy. Ale jeśli nie lubią i wyrażają to jakoś głośno (rzadko bo rzadko, ale jednak czasem się zdarza) to od razu wiadomo, że delikwent nie ma manier (i gustu!) i nie jest wart uwagi. O wiele częściej natomiast słyszy się “o, jaka jesteś fajna ruda”. Zarówno od (wielu!) mężczyzn jak i od kobiet. Dla rudych nawet Opydo jest miły i chce się zaprzyjaźnić (podchodząc i mówiąc „o, jaka jesteś fajna ruda”). Do dzisiaj wydaje mi się, że jedyny powód, dla którego się znamy, to moje farbowane włosy.
5. Możesz ukryć swoją tożsamość
Byłam już Irlandką, Walijką, dawno temu nawet Szkotką. Jeśli masz talent do udawania akcentów, rudy to dobry kolor dla szpiega.
6. Rudy rudemu rudym
Inni rudzi witają Cię z otwartymi ramionami. Od razu jesteście ziomami z racji samego tylko koloru włosów. Rudzi kontra reszta reszta świata. My i oni. Z widocznym na zdjęciach kolegą z pracy jesteśmy The Gingers i lubimy drażnić współpracowników mówiąc “nie, nie możesz tego zjeść, to jest tylko dla rudych” albo “i tak nie zrozumiesz, to takie rude sprawy”.
Jest tylko jedno ale. Z niektórymi rudymi trzeba być ostrożnym, bo bardzo źle reagują na wiadomość, że Twoja rudość nie jest naturalna. Jeden pan w Brighton przestał do mnie śpiewać, kiedy się zorientował. Tak więc cicho, sza!
7. Jeśli masz słabą twarz to przynajmniej ratują Cię włosy
Z cyklu “komentarze, które wyryją się w pamięci krwawymi literami” jednym z tych najbardziej pamiętnych jest “masz tak pospolitą i nieciekawą twarz, że całe szczęście, że farbujesz włosy na rudo, bo przynajmniej jakoś wyglądasz”. Twarzy pomóc ciężko, operacje to sprawa kosztowna i bolesna, a tutaj proszę, wystarczy pofarbować włosy i nawet taka maszkara jak ja jakoś wygląda! To pomyśl, jak możesz wyglądać Ty, z bardziej normalną, a może nawet ładną twarzą.
8. Nie musisz się nawet starać, żeby zostać gwiazdą imprezy
Włączasz “Ruda tańczy jak szalona” i czekasz na rozwój akcji.
9. Matka Boska jest ruda.
Na znakomitej ilości dzieł sztuki z okresu średniowiecza rude jest wszystko to co piękne i dobre. A więc nie tylko Matka Boska, ale i anioły, królowie i wszelkie piękności. Ta prawda uznawana jest przez wielu mistrzów w różnych epokach, a u Pre-Rafaelitów nawet Jezus bywał ryży. Jeśli to nie dowód, że rudość = dobro, to nie wiem co może nim być.
10. Rudy to nie kolor włosów, to stan umysłu
Cokolwiek by to miało znaczyć. Fajnie brzmi, nie?
|zdjęcia: Kat Terek|